Sezon jesienno-zimowy. Od czego zacząć?
Choć dla przeciętnego „Kowalskiego” jesień kojarzy się ze sportowym przestojem, dla kolarza jesień oznacza „nowy start”. Listopad w kalendarzu kolarskim to swego rodzaju „sylwester”, który zamyka miniony sezon i jednocześnie rozpoczyna nowy. Stąd pojawiają się pytania: jak zacząć? Co zmienić? Na czym się skupić? Poniższy artykuł stanowi kilka moich skutecznych zasad, którymi chętnie się z Tobą podzielę.
Zacznij od… końca.
Największym wrogiem produktywności jest brak refleksji. I tak w tym przypadku, wejście w nowy sezon przygotowań bez zamknięcia poprzedniego wydaje się być nonsensowny przy tak dużej ilości czasu, jakie pochłania uprawianie kolarstwa. Potrzebujesz usiąść z kartką papieru, kalendarzem i być może jeszcze innym narzędziem, w którym ewidencjonujesz swoje sportowe poczynania by zamknąć poprzedni sezon spinając w klamrę wszystkie treningi, wyjazdy i wyścigi.
Co powinno zawrzeć się w podsumowaniu sezonu? Na przykład:
- Co w minionym sezonie uważam za największy sukces, a co za porażkę? Z czego wynikały?
- Jakie cele zrealizowałem, a jakich nie?
- Czy zauważyłem jakieś szczególne umiejętności bądź niepokojące braki w swojej jeździe?
- Czy trenowałem regularnie, a jeśli nie to w jakim okresie i dlaczego? Czego zabrakło do utrzymania się w „rytmie”?
- Jakie wyścigi poszły mi dobrze? Kiedy się odbywały, co było dla nich specyficzne? Co je łączyło
- Co mnie motywuje do trenowania?
Czy zrobienie takiego podsumowania jest łatwe? To zależy. Po macoszemu wszystko jest łatwe. Taki „rachunek sumienia” jest bardzo ważny. Wymaga dużego skupienia, a każda, nawet na pozór najmniej istotna informacja może w przyszłości przynieść odpowiedź, łącząc ze sobą inne fakty.
Określ cele i ograniczenia w przyszłym sezonie.
Kolarstwo ma dwa oblicza: Pierwsze rekreacyjne w którym zabawa „w rower” to sposób na spędzanie wolnego czasu na przeróżne sposoby. Drugie sportowe w którym liczy się Fun, ale opiera się o rywalizację. Aby osiągać wyniki musimy być systematyczni. Na naszą regularność wpływają cele, które motywują nas do treningów. Ile i jakie powinny być cele sportowe?
Sportowy cel powinien spełniać dwa kryteria: dawać satysfakcję i być ambitny, ale w zasięgu naszych możliwości. Zastanów się nad tym, co dziś jest dla Ciebie w nieodległej sferze marzeń, a potem zacznij zastanawiać się jak to osiągnąć.
Nie zapomnij w stanie euforii o ograniczeniach, które mogą przeszkodzić Ci w realizacji celu. Mając przed sobą kilka miesięcy przygotowań treningowych, możesz zastanowić się jednocześnie nad strategią obejścia tych ograniczeń. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pomoc „z zewnątrz” w formie rozmowy z kimś bliskim, trenerem lub psychologiem da w tym przypadku szybki rezultat i przestrzeń do realizacji swojej pasji na oczekiwanym poziomie.
Przygotuj przestrzeń do ćwiczeń.
Dobrym zwyczajem przed rozpoczęciem ćwiczeń są… jesienne porządki.
Posortuj sprzęty i rzeczy, zadbaj o czystość pomieszczenia i wszelkich akcesoriów. Przeserwisuj rowery, wypierz buty, zadbaj o atmosferę stanowiska, na którym zwykle ćwiczysz. Zrób zakupy, uzupełniając swój zestaw niezbędnych narzędzi.
Stworzyłem kiedyś grupę, w której możesz oddać za darmo sportowy sprzęt, który zalega Ci w szafie lub garażu na rzecz osób bardziej potrzebujących. Możesz znaleźć ją tutaj: https://www.facebook.com/groups/397854451088241
Zrób coś inaczej
Jeśli trenujesz dłużej najlepszym sposobem na rozwój jest… zrobienie czegoś inaczej. Przejrzyj swoje notatki z podsumowania sezonu i zastanów się, co mógłbyś zrobić inaczej? Może warto zastanowić się nad wprowadzeniem innego rodzaju wysiłku, by organizm dostał nowe bodźce? Więcej treningu siłowego? Basen? Może regularne wizyty u masażysty lub fizjoterapeuty? Współpraca z trenerem? Może rozwiązaniem jest jakieś tematyczne szkolenie, webinar albo książka?
Zrób coś inaczej. Świeżość to bardzo pożądany stan.
Powodzenia w sezonie 2022!